W latach 1893–1895 Aleksander Gierymski przebywał w Krakowie, goszcząc w Bronowicach u Włodzimierza Tetmajera i korzystając z jego pracowni. Niewiele wcześniejszy pobyt w Paryżu zainspirował Gierymskiego do próby zastosowania sztuki impresjonistów w nietypowych dla siebie obrazach o tematyce wiejskiej. Starał się przy tym unikać krytykowanej przez siebie „lichej etnografii”. Podkrakowski pejzaż i jego mieszkańcy urzekli go pięknem światła i barwy.
Pozbawione sentymentalnej anegdoty studia chłopa oraz młodej dziewczyny z Bronowic wyróżnia jasna gama barwna. Skoncentrowanie się na problemach natury formalnej nie przeszkodziło Gierymskiemu w próbie charakterystyki psychologicznej portretowanych osób. Postacie, namalowane na chłodnym, neutralnym tle i oświetlone od przodu, rzucają niebieskawoszare cienie. Mężczyzna w stroju krakowskim pozuje z godnością zamożnego gospodarza. Jego poważny wyraz twarzy oraz wyprostowana sylwetka sprawiają, iż wizerunek zyskuje uroczysty, niemal monumentalny charakter. Portret bronowiczanki jest bardziej intymny. Jej urzekająca świeżością uroda tchnie nieco melancholijnym nastrojem, a ludowy strój tworzy przesycone światłem zestawienia barw. Oba portrety charakteryzuje prostota kompozycji oraz skupienie się na rozwiązaniach kolorystyczno-świetlnych. Jasna tonacja barwna oscyluje wokół bieli, błękitu, fioletu, szarości, czerwieni i różu. Farby nakładane są lekko, swobodnymi, energicznymi pociągnięciami pędzla – prawie szkicowymi w portrecie dziewczyny, natomiast zachowującymi precyzję oszczędnego rysunku w portrecie mężczyzny.