Recenzent spektaklu, John Barber, napisał: „Siedzi się naokoło sceny, a ta zapełnia się postaciami – pielgrzymi taszczący wielkie walizy, kelner oferujący wódkę, sprężeni, gotowi do wszystkiego żołnierze, »wamp-księżniczka« podbijająca widownię, obok mnie dziewczyna obsesyjnie liżąca łyżeczki. Tam znowu starszy pan tańczący z tubą, która sama gra. Wytworna kobieta, Kurka Wodna, zostaje zastrzelona, wpakowana do kąpieli, by zmartwychwstać pod wpływem gorącej kąpieli”.