Sztukę tworzoną przez ludzi wykluczonych, wyalienowanych i uBogich należy postrzegać jako efekt doświadczeń człowieka, jego zmagań z codziennością. Wynika ona z potrzeb autora, przeżywanych radości i smutków, wyraża stosunek do sacrum, otaczającego świata natury i drugiego człowieka. Nie ma większego znaczenia czy patrzymy na dzieło powstałe przed kilkoma dziesięcioleciami, przed stuleciem czy jeszcze starsze. Człowieczy los zamknięty w kawałku drewna, pozostawiony w postaci odcisku na papierze czy wymalowany na tafli szkła przestaje być czymś lokalnym, prowincjonalnym, może niewartym uwagi. „Produkowane” na własny użytek dzieło nagle ujawnia swój ponadczasowy charakter – przyciąga uwagę całego świata i stanowi o uniwersalizmie tej sztuki.