Wczytuję

Piwnica pod Baranami – występ Ewy Demarczyk w towarzystwie Zbigniewa Wodeckiego i Marka Jamrozego

Zbigniew Łagockilata 60. XX wieku

Małopolski Instytut Kultury w Krakowie

Małopolski Instytut Kultury w Krakowie
Kraków, Polska

Ewa Demarczyk zadebiutowała w 1962 roku w krakowskim kabarecie medyków Cyrulik. Tam poznał ją absolwent krakowskiej PWST, a przy okazji jeden z założycieli Piwnicy pod Baranami, Rajmund Jarosz. Zachwycony jej śpiewem, szybko zaprosił dziewczynę do występów w Piwnicy, której wkrótce stała się gwiazdą. Kiedy z końcem 1962 roku władze zawiesiły występy kabaretu w jego stałej siedzibie, środowisko z wielką determinacją próbowało prowadzić swoją działalność dalej w innych krakowskich domach, m.in. u Literatów przy Krupniczej 22, póki nie dostało zgody na powrót do starej siedziby w 1964 roku.
W czerwcu 1962 roku Demarczyk stanęła do I Ogólnopolskiego Konkursu Piosenkarzy Studenckich. Zaśpiewała dwie piosenki Zygmunta Koniecznego, O czemu pan… do słów Agnieszki Osieckiej i Karuzela z Madonnami do słów Mirona Białoszewskiego. Z trudem przeszła eliminacje. Jury przyznało jej jedynie drugą nagrodę uznając, że kompozytor dokonał gwałtu na tekście Białoszewskiego.
Wiosną 1963 roku zaproszono Demarczyk i Koniecznego do Warszawy na przesłuchania do III Międzynarodowego Festiwalu w Sopocie i… uznano, że choć Demarczyk przedstawia niezły poziom, to jednak nie jest to jeszcze poziom Sopotu. Dopiero na I Festiwalu Opolskim, który odbył się w czerwcu (tuż przed tym sopockim, na który artystka się nie zakwalifikowała), Ewa Demarczyk wyśpiewała sobie Grand Prix.
Wtedy natychmiast zaproponowano jej występ w Sopocie. Zaśpiewała poza konkursem. Zdobyła nagrodę krytyki za Czarne anioły z muzyką Koniecznego, do słów Wiesława Dymnego. Na sopockiej widowni w gronie międzynarodowych obserwatorów zasiadał akurat Bruno Coquatrix, ówczesny dyrektor prestiżowej sali musichallowej – paryskiej Olimpii, gdzie wcześniej święcili tryumfy takiej miary artyści jak Édith Piaf czy Jacques Brel. Coquatrix zachwycił się wówczas Ewą Demarczyk, w ogóle Piwnicą. Zaprosił wszystkich do warszawskiego Bristolu, podjął wyszukanym obiadem ze świecami i kwiatami. Piwniczanie na ten obiad przywlekli się skacowani, dwie godziny po czasie. Gospodarz niemal eksplodował z wściekłości. Wszystkie starannie skomponowane dania wrzucił do jednej misy, polał sosami i pomieszał. Podobno częstował tą bryją z sadystycznym uśmiechem, a piwniczanie jedli i pili, na nic nie zwracając uwagi, poza jednym tylko Piotrem Skrzyneckim. O dziwo, mimo afrontu, siedem miesięcy później Coquatrix i tak zaprosił pieśniarkę z kompozytorem na przesłuchanie do Paryża. Ku zdumieniu artystów miało ono odbyć się przy liczącej 800 osób widowni – paryskich koneserach piosenki i Polonii. Demarczyk nie chciała wystąpić bez zespołu. Trzeba było przywieźć z Polski nuty i specyficzne instrumenty – felgi, rury, blachy, razem 30 kilo złomu. A francuscy muzycy musieli nauczyć się na tym sprzęcie grać. Cała akcja razem z przelotem i stosowanymi pozwoleniami trwała pięć dni. Występ okazał się wielkim sukcesem. Coquatrix promieniał, kreślił wielką karierę, nosił na rękach. Miesiąc później miał odbyć się już właściwy występ Demarczyk. Sytuacja jednak diametralnie się zmieniła. Nagle zainteresowanie Olimpii skierowało się ku algierskiemu wykonawcy, Enrico Maciasowi. Właśnie trwała wojna algierska. Zmieniająca się koniunktura polityczna według Zygmunta Koniecznego miała spore przełożenie na to, kogo się słucha, pokazuje. Występ był nieudany, bo sala Olimpii pękała od paryskich Algierczyków, do których Demarczyk po prostu nie trafiła. I choć artystka może nie stała się wówczas dla Francuzów drugą Piaf, to jednak odtąd zaczęła się jej wyjątkowa, jak na ówczesne polskie warunki, kariera. Otworzył się dla niej świat.
W roku 1968 do zespołu Demarczyk dołączył zaledwie osiemnastoletni skrzypek, Zbigniew Wodecki. Pojawił się też Marek Jamrozy (wówczas także gitarzysta Skaldów). Wspólnie występowali na wielu estradach świata. Wodecki miał dopiero za kilka lat rozpocząć solową karierę śpiewaka…

Pokaż mniejWięcej informacji
  • Tytuł: Piwnica pod Baranami – występ Ewy Demarczyk w towarzystwie Zbigniewa Wodeckiego i Marka Jamrozego
  • Twórca: Zbigniew Łagocki
  • Data utworzenia: lata 60. XX wieku
  • Lokalizacja utworzenia: Kraków, Poland
  • Wymiary fizyczne: h 18, w 24 cm
  • Typ: Photograph
  • Prawa: Małopolska Institute of Culture in Kraków
  • Technika: Photo print
  • Przedstawione miejsce: Kraków
  • Przedstawiona osoba: Ewa Demarczyk, Zbigniew Wodecki, Marek Jamrozy
  • Przedstawiony temat: Music, Performance, Song
Małopolski Instytut Kultury w Krakowie

Pobierz aplikację

Odkrywaj muzea i baw się z Art Transfer, Wirtualnymi Wystawami, Art Selfie i więcej

Strona główna
Odkrywaj
Zagraj
W pobliżu
Ulubione