Anna Seifert
Kraków
ul. Jagiellońska 9 m 12.
POLOGNE
22.3.48
Kochana droga Haniu!
Właśnie dostałem Twój list i wiele radości i krzyku. O tym wpływie to masz zupełną rację. Zobaczysz w I-ej części "Dziennika". Ale ja sam połapałem się w tym dopiero kilka lat potem. To coś a la "Katarzyna po męsku". Dziś wysyłam list do Kity, a że te listy piszę także trochę dla was, więc poproś ją, niech ci przeczyta. Ja ostatnio mam trochę wszystkiego "dość" i mam zamiar opuścić to bajorko, zwane Europą. Mam w sobie za wiele radości życia, za wiele czegoś w rodzaju "awanturnictwa" i za wiele niezawisłości żeby się gnieść. Myślę o Kicie i doszedłem do wniosku, że tu nie jest żadne rozwiązanie. Jeżeli dostaniecie nagle list, że mnie niesie w jeszcze "dziksze" kraje, to się nie zdziwcie. Na te święta was mocno, mocno ściskam i całuję. Żebyście wiedzieli ile ja o was myślę i JAK.
Kochani i najukochańsi tulę mocno wasz Jędrula. Franiu cium !
Hide TranscriptShow Transcript