Dzieło Ireny Lorentowicz pochodzi z pleneru w Kazimierzu, do którego często przyjeżdżała. Został namalowany szybkimi pociągnięciami pędzla, które pozwoliły uwidocznić niuanse kolorystyczne. Artystka wydobyła także świetlistość nieba i jasne bliki na budynkach.