Babie lato to manifest polskiego realizmu. Wczesne płótno Józefa Chełmońskiego powstało zaraz po przyjeździe malarza z akademii monachijskiej do Warszawy. W wynajętej wspólnie ze Stanisławem Witkiewiczem, Adamem Chmielowskim i Antonim Piotrowskim pracowni, mieszczącej się w Hotelu Europejskim i nazwanej kuźnią realizmu, w atmosferze burzliwych rozmów o sztuce tworzył Chełmoński prace oparte na wnikliwej obserwacji życia wiejskiego.
Babie lato w zamyśle autora miało ukazywać siłę wsi i witalność jej mieszkańców. Przedstawiona w centrum kompozycji, leżąca na pastwisku wiejska dziewczyna, ubrana w typowy ukraiński strój, chwyta unoszoną przez wiatr pajęczą nić zwaną babim latem. Uwagę skupia siedzący tyłem do widza czarny pies, który pilnuje widocznego w oddali stada. Dzięki temu dziewczyna może zatopić się w myślach. Ciepłe słońce rozlewające się po suchych trawach i bezchmurne niebo ewokują nastrój ciszy wrześniowego popołudnia. Drobne figurki ludzi i zwierząt na horyzoncie podkreślają bezkres ukraińskiego stepu. Artysta od młodości był zafascynowany Ukrainą, wielokrotnie ją odwiedzał, szukając tam nieskażonej przez człowieka natury.
Obraz wywołał burzliwe komentarze i pytania krytyki, Cóż ma robić na ścianie, w salonie lub muzeum rozwalona na polu chłopka z brudnymi nogami?. Ten krytyczny osąd przyspieszył decyzję malarza o natychmiastowym wyjeździe do Paryża, gdzie żył i tworzył przez następnych dwanaście lat. Jego żywiołowe sceny o tematyce wiejskiej osadzone na Kresach, malowane z pamięci, spotkały się w ówczesnej stolicy sztuki z uznaniem i przyniosły artyście ogromny sukces finansowy.
Babie lato czekało na uznanie czternaście lat. Jego artystyczne walory docenił Ignacy Korwin-Milewski, kupując w 1894 roku obraz do swojej znakomitej kolekcji. Trzydzieści pięć lat później dzieło zostało zakupione do zbiorów Muzeum Narodowego, od razu stając się wizytówką Galerii Malarstwa Polskiego. Dziś jest to chyba najbardziej rozpoznawalna praca Chełmońskiego.