Dramatyczne dzieje miłości Barbary Radziwiłłówny i Zygmunta Augusta, ostatniego króla Rzeczypospolitej z dynastii Jagiellonów, ich potajemne zaślubiny w 1547 roku, zaledwie półroczne panowanie młodej królowej i jej rychła śmierć rozniecały wyobraźnię wielu artystów i stały się tematem licznych dzieł literackich. Niektórzy twórcy rozpatrywali te wydarzenia na płaszczyźnie emocjonalnej, dostrzegając w nich jedynie wielki dramat miłosny. Inni podkreślali destrukcyjny wpływ Barbary na młodego króla, a w rezultacie przyspieszenie upadku domu panującego i polskiej państwowości.
Na zamówienie znanego kolekcjonera, Leopolda Burczaka-Abramowicza, Józef Simmler namalował obraz, do którego inspirację zaczerpnął ze znanej wówczas romantycznej tragedii Alojzego Felińskiego Barbara Radziwiłłówna, powstałej na początku XIX wieku. Tematem swojej kompozycji artysta uczynił moment śmierci młodej królowej. Kres jej życia symbolizuje kadzielnica i leżący na fotelu zamknięty modlitewnik. Splendor monarszy podkreśla jedynie kapa podbita gronostajami.
Obraz wystawiony w 1860 roku odniósł niebywały sukces i tym samym ugruntował pozycję Simmlera jako wybitnego artysty. O jego powodzeniu zadecydował nie tylko temat, lecz także walory artystyczne, stonowana kolorystyka kompozycji i perfekcyjne odtworzenie detali. Dzieło zostało zakupione ze składek miłośników sztuki do zbiorów nowo powstałego Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych w Warszawie, a Burczak-Abramowicz otrzymał od artysty mniejszą kopię obrazu.