W filmie Skórka za wyprawkę Oskar Dawicki podejmuje krytykę rynku sztuki. Robi to we właściwy sobie sposób, z humorem i ironią. Film utrzymany jest w konwencji telezakupów. Przedmiotem sprzedaży jest obraz Rafała Bujnowskiego Skórka z 2003 roku. Oskar Dawicki w charakterystycznym dla jego występów przebraniu – granatowej brokatowej marynarce – namawia publiczność do kupna obrazu, używając typowych technik marketingowych. Film posiłkuje się elementami charakterystycznymi dla reklam. Miła rodzina ma kłopot z króliczym futerkiem, które pokrywa się kurzem się na ścianie ich domu. Dawicki znajduje rozwiązanie w postaci obrazu przedstawiającego skórkę. Cena obrazu/towaru jest niezwykle atrakcyjna – 7000 €! Mało tego, w ramach niezwykle korzystnej promocji można kupić również film reklamowy – razem 8500 €. Perswazyjny przekaz wzmocniony jest opiniami ekspertów rynku sztuki – Andy Rottenberg, Jarosława Suchana i Adama Szymczyka – jako niepodważalnych autorytetów w tej dziedzinie.
Omawiając dzieła sztuki, rzadko podejmujemy temat ich wartości rynkowej. A przecież, tak jak w innych dziedzinach życia, także w sztuce pieniądze odgrywają ogromną rolę. Od nich zależy byt artystów i zakres możliwości, jakimi dysponują w swojej pracy. Rynek sztuki jest niewątpliwie potrzebny sztuce, jednak wymuszane przez niego formy promocji łatwo mogą stać się groteskowe – śmieszą i jednocześnie trochę przerażają, co z dużą dozą wdzięku i ukrytej pod nim kpiny przedstawia w tej pracy Oskar Dawicki.
Interesuje Cię temat Projektowanie?
Otrzymuj aktualności w spersonalizowanym newsletterze Culture Weekly
Wszystko gotowe
W tym tygodniu otrzymasz swój pierwszy newsletter Culture Weekly.