Fotografia z drugiego prezentowanego przez Tadeusza Kantora happeningu „Linia podziału”. Miał on miejsce 18 grudnia 1965 roku w krakowskim Stowarzyszeniu Historyków Sztuki. Towarzyszył mu rodzaj manifestu, w którym artysta postulował, aby „linię podziału”, którą rysował podczas happeningu, stojąc na drabinie, „robić wszędzie i zawsze, szybko i zdecydowanie, bo i tak bez naszej woli ona sama będzie funkcjonować automatycznie i nieubłaganie, zostawiając nas po tej czy po tamtej stronie. Robiąc ją sami, nawet w wypadku, gdy znajdziemy się w gorszej sytuacji, będziemy mieli wrażenie wolnego wyboru lub świadomość konieczności”. Część happeningu polegała na sekwencjach nieskoordynowanych czynności, które sprawiały wrażenie niewytłumaczalnych, czy wręcz absurdalnych, jak jedzenie rękami makaronu z walizek – jak na załączonej fotografii