Tytułowy bohater „Powrotu Odysa” (grany przez Tadeusza Brzozowskiego) przedstawiony został jako powracający ze wschodniego frontu spod Stalingradu niemiecki żołnierz w zabłoconym mundurze i hełmie. Spektakl rozpoczynał się od niemieckiego „Parademarsch”, następnie słychać było odgłosy niemieckich komunikatów wojennych oraz strzały z karabinu maszynowego. Na drzwiach pokoju, w którym odbywało się przedstawienie Kantor napisał znamienne stwierdzenie: "Do teatru nie wchodzi się bezkarnie". To zdanie jeszcze bardziej spotęgowało rzeczywiste zagrożenie śmiercią, bowiem w każdej chwili do mieszkania, w którym grano spektakl, mogli wejść Niemcy.