Muzeum Historii Polski
Muzeum Historii Polski
Przed powstaniem Cytadeli
Tereny zajęte później przez Cytadelę stanowiły początkowo spokojną wiejską okolicę, określaną jako „piękny brzeg” (po francusku „joli bord”, co dało początek nazwie warszawskiej dzielnicy Żoliborz). Znajdował się tu folwark św. Ducha, zapewniający dochody szpitalowi o tej samej nazwie, później przemianowany na Fawory. Na początku XVIII wieku powstały tu koszary dla regimentu Gwardii Pieszej Koronnej, którym dowodził Stanisław Poniatowski, ojciec późniejszego króla Stanisława Augusta. W połowie stulecia wzniesiono zabudowania szkoły prowadzonej przez zakon Pijarów, a założonej przez ówczesnego rektora Collegium Nobilium, ks. Augustyna Orłowskiego. Zadbana i bogata dzielnica Fawory została włączona do Warszawy w roku 1791.
Czym jest cytadela?
Po włosku „citadella” to małe miasteczko, natomiast w terminologii wojskowej cytadela oznacza twierdzę zbudowaną wewnątrz miasta i dominującą nad nim. Rozwiązanie to występuje od starożytności pod różnymi nazwami - podobieństwa z cytadelą wykazują grecki Akropol czy rosyjski Kreml. Historia poucza, że cytadela jest budowlą o dwuznacznym charakterze. Zależnie od okoliczności służy ona albo do obrony, albo do kontrolowania okupowanego miasta. Cytadela Warszawska (pierwotnie: Aleksandrowska) to zdecydowanie drugi przypadek.
Kara za powstanie
Budowa cytadeli była bezpośrednią konsekwencją powstania listopadowego. Powstanie wybuchło 29. listopada 1830 roku w warszawskiej Szkole Podchorążych Piechoty. Od razu uzyskało pomoc ludności cywilnej. Około 15000 mieszkańców stolicy pomogło powstańcom zdobyć budynek Arsenału. Rosyjskie władze miały więc dobre powody, by obawiać się kolejnych rozruchów w Warszawie.
Porządek panuje w Warszawie
Cytadela Warszawska powstała na rozkaz cara Mikołaja I. Pieniądze na jej budowę (11 milionów rubli – odpowiednik 128 milionów euro) pochodziły z bezzwrotnej pożyczki z kasy miejskiej Warszawy i z Banku Polskiego. Na potrzeby budowy przejęto zabudowania XVIII-wiecznej szkoły pijarskiej, a także zniszczono okoliczną dzielnicę willową, wysiedlając jej mieszkańców. Niektóre szczegóły konstrukcji Cytadeli wskazywały, że nie miała ona pełnić funkcji obronnych, a jedynie policyjne. Zasięg ostrzału wynosił ok. 1,5 kilometra – wystarczająco dużo, by objąć Stare i Nowe Miasto, ale za mało, by w znaczący sposób bronić miasta przed atakiem z zewnątrz.
X Pawilon
Cytadela mieściła osławione więzienie –- X Pawilon, wchłonięty przez twierdzę dawny magazyn mundurów, gdzie w roku 1833 zaczęto przetrzymywać więźniów politycznych. Od 1834 do 1915 przez Cytadelę przewinęło się ich ok. 40 000. Ich listę czyta się jak podręcznik historii: Gustaw Ehrenberg, autor pieśni „Gdy naród do boju…”; Karol Levittoux, spiskowiec z łukowskiego gimnazjum, który 7 lipca 1841 popełnił samobójstwo, podpalając więzienny siennik; ks. Piotr Ściegienny, organizator stłumionego w zarodku powstania w 1844 roku; poeta Adam Asnyk (1860); Filipina Płaskowicka, nauczycielka i socjalistka, redagująca w X Pawilonie nielegalną gazetę „Głos Więźnia”; Roman Dmowski, późniejszy przewodniczący Komitetu Narodowego Polskiego w Paryżu, reprezentującego nowopowstały kraj na forum międzynarodowym.
Więźniowie
Późniejsze życiorysy więźniów Cytadeli układały się różnie. Fotograf Karol Beyer (1818-1877), dwukrotnie aresztowany za robienie zdjęć z życia Warszawy w czasach powstania styczniowego, wrócił z zesłania i kontynuował swoją karierę. Benedykt Dybowski (1833-1930), sądzony w sprawie Rządu Narodowego Romualda Traugutta, zesłanie syberyjskie wykorzystał do badań zoologicznych. Markus Jastrow (1829-1903), rabin, sympatyk polskiego ruchu niepodległościowego, po upadku powstania wyemigrował do Stanów Zjednoczonych. Apollo Korzeniowski, ojciec pisarza Josepha Conrada, na zesłaniu nie przerwał działalności literackiej. Bł. Honorat Koźmiński (1829-1916), konspirator zwolniony z Cytadeli w 1847 ze względu na zły stan zdrowia, został kapłanem i współzałożycielem wielu zgromadzeń zakonnych.
Dzieło jednego z więźniów Cytadeli, fotografa Karola Beyera. Przedstawia pięciu poległych podczas patriotycznej manifestacji w Warszawie 27 lutego 1861.
Aresztowanie Józefa Piłsudskiego
W artykule „Psychologia więźnia” Józef Piłsudski pisał: „Gdy staję przed wami w mundurze najwyższego rangą oficera, w mundurze najwyższego przedstawiciela armii polskiej i śmiało mówię o kryminale, to jest to jedynie dlatego, że 150 lat historii polskiej nie zrobiło z więzienia nic innego, jak tylko życie codzienne ludzi”. Słowa te płynęły z doświadczenia. Piłsudski został aresztowany w nocy z 21 na 22 lutego 1900 roku w mieszkaniu, w którym znaleziono długo poszukiwaną nielegalną drukarnię, w której powstawało pismo „Robotnik”. Śledztwo prowadzono początkowo w Łodzi, lecz 17 kwietnia aresztanta przeniesiono do X Pawilonu. Zmieniło się też oskarżenie: dotyczyło już nie tylko kolportażu nielegalnej prasy, lecz także (bezpodstawnie) udziału w zabójstwie dwóch szpicli.
„Byłem więc już w Cytadeli"
„Byłem więc już w Cytadeli. Rzuciłem okiem na celę. Cela była duża, ściany szare, źle pobielone, podłoga ciemno-szara, cementowa. U względnie nisko położonego okna stał stół niesłychanie brudny, tak, że pod warstwą tłuszczu i kurzu trudno było odnaleźć ślady drzewa; przed stołem - skromny wiejski drewniany stołek; przy ścianie - łóżko żelazne, którego części były wykrzywione i pogięte do tego stopnia, że niepodobna było ujrzeć nigdzie linii prostej; w kącie stały moje walizki. W pokoju czuć było stęchlizną w połączeniu z zapachem właściwym pokojom, dawno nieprzewietrzanym i niezamieszkanym” (Józef Piłsudski, Pisma zbiorowe, Warszawa 1937, t. II, s. 260).
Przygotowania do ucieczki
Odbicie więźnia z doskonale strzeżonego obiektu wojskowego nie było możliwe. Piłsudski musiał więc doprowadzić do przeniesienia go w bardziej sprzyjające miejsce. W tym celu symulował manię prześladowczą, przejawiającą się wstrętem do osób w mundurach i odmową przyjmowania od nich posiłków z obawy przed otruciem. Potrzebna była jeszcze diagnoza. Tej dostarczył doktor Iwan Sabasznikow, Buriat z pochodzenia i liberał z przekonania (na zdjęciu pierwszy z prawej, jako doktorant Iwana Pawłowa). Paszkowska wspomina: „Od pierwszego spojrzenia dr I.S. widział, że ma przed sobą człowieka całkiem zdrowego na umyśle, zaniechał badania, a J.P. udawania i rozpoczęli pogawędkę o Syberii”. Zdiagnozowanego Piłsudskiego przeniesiono do szpitala Mikołaja Cudotwórcy w Petersburgu, skąd uciekł 14 maja 1901 r.
Brama straceń
Nie wszystkim było dane opuścić Cytadelę. Dla niektórych droga kończyła się tuż za Bramą straceń, za czasów carskich zwaną Wrotami Iwanowskimi. W XIX wieku w jej pobliżu dokonywano egzekucji więźniów politycznych przez powieszenie, a ich zwłoki chowano na miejscu. Obecnie na stoku pod bramą znajduje się symboliczny cmentarz ofiar egzekucji.
Ofiary
1862 – Jan Rzońca i Ludwik Ryll, autorzy dwóch nieudanych zamachów na margrabiego Aleksandra Wielopolskiego, jednocześnie reformatora i legalisty, naczelnika rządu cywilnego Królestwa Polskiego, przeciwnika powstania styczniowego. 1865 - Emanuel Szafarczyk, trzydziestoletni przywódca sztyletników – tajnej organizacji wykonującej wyroki śmierci w czasie powstania styczniowego; 1905 – Stefan Okrzeja, socjalista, zamachowiec z Organizacji Bojowej PPS; 1908 – Józef Montwiłł-Mirecki, przywódca Organizacji Bojowej PPS, wysoko ceniony przez Józefa Piłsudskiego.
Proroctwo i spełnienie
Stefan Żeromski w wydanym w 1909 roku dramacie „Róża” zapowiadał: „Przyjdzie tu lud niepodległy i odgarnie tę ziemię mogilną. Resztkę urwanego postronka, ocalałą na gardzielach, które w minucie szubienicy wołały o niepodległość duchów i ciał, poniosą we czci przed wielkim tłumem”. Przepowiednia spełniła się w ciągu 6 lat. W roku 1916 w okolicy Cytadeli ustawiono głaz upamiętniający śmierć Romualda Traugutta, dyktatora powstania styczniowego, aresztowanego przez rosyjską policję w nocy z 10 na 11 kwietnia 1864 roku. Więziono go na Pawiaku, a następnie w X Pawilonie, bezskutecznie starając się wydobyć od niego informacje o dowództwie powstania. Traugutta stracono 5 sierpnia 1864 roku. Obecnie na miejscu egzekucji znajduje się park jego imienia.
Pięciu głównych członków Rządu Narodowego powieszonych w Warszawie 5 sierpnia 1864 roku: Romuald Traugutt, Rafał Krajewski, Jan Jeziorański, Roman Żuliński, Józef Toczyski (zdjęcie ostatniego zastępuje krzyż)
Twierdza Warszawa
W latach 70. XIX wieku, po wojnie francusko-pruskiej, okazało się, że wobec rozwoju artylerii pojedyncza fortyfikacja jest nieskuteczna. Rosjanie postanowili stworzyć wokół Warszawy system umocnień, złożony z dwóch pierścieni fortów. Jednak w roku 1909 car wydał rozkaz kasacji twierdzy Warszawa. Armia rosyjska potrzebowała modernizacji, a utrzymanie twierdzy pochłaniało pieniądze, rozpoczęto więc wyburzanie zewnętrznych pierścieni fortyfikacji. W 1913 roku, wobec pogarszającej się sytuacji międzynarodowej, Rosjanie przystąpili do ich odbudowy. Mimo to w sierpniu 1915 roku twierdza Warszawa poddała się bez walki. Jedynym długoterminowym skutkiem istnienia twierdzy było ograniczenie rozwoju przestrzennego miasta na kilkadziesiąt lat.
Plakat werbunkowy (1920), autor: Z.K.Oryginalne źródło: Muzeum Narodowe w Krakowie
Nowi właściciele
Po opuszczeniu Warszawy przez wojska niemieckie w listopadzie 1918 Cytadelę przejęło wojsko polskie. Dnia 16 listopada znajdującą się tam poniemiecką radiostację wykorzystano do wysłania do najważniejszych stolic świata depeszy ogłaszającej niepodległość Polski. Przed Bitwą Warszawską w Cytadeli znajdował się punkt werbunku ochotników. W trakcie samej bitwy wspomniana radiostacja odegrała inną rolę – skutecznie zagłuszała rozkazy nadawane przez armię rosyjską. Twierdza znalazła również bardziej cywilne zastosowanie. Pierwsze osiedla Żoliborza, powstające na terenach powojskowych wkrótce po odrodzeniu Polski, budowano z cegły pozyskanej z rozbiórki fortów.
Uroczystości państwowe
W II Rzeczypospolitej Cytadela stała się miejscem uroczystości państwowych. Hołd oddawano głównie ludziom tam skrzywdzonym: więźniom X Pawilonu (kilku z nich znajdowało się wówczas we władzach państwowych) czy żyjącym jeszcze weteranom powstania styczniowego. W Cytadeli odbyło się m. in. uroczyste nadanie orderów Virtuti Militari weteranom powstania styczniowego przez Naczelnika Państwa Józefa Piłsudskiego. Ceremonia ta miała miejsce 5 sierpnia 1921 roku, w rocznicę stracenia Romualda Traugutta.
Walka o pamięć
O Cytadelę jako o miejsce pamięci toczyła się swoista walka. Z jednej strony swoje uroczystości organizowało państwo – mające za sobą m.in. pamięć o fakcie, że więźniem X Pawilonu był Józef Piłsudski, jako naczelnik państwa dystansujący się od dawnych towarzyszy broni. Już w roku 1918 mówił on: "Towarzysze, jechałem czerwonym tramwajem socjalizmu aż do przystanku «Niepodległość», ale tam wysiadłem". Z drugiej strony wciąż żywa była tradycja Cytadeli jako miejsca męczeństwa przedstawicieli polskiej lewicy. Ciągłość pamięci starała się utrzymać Polska Partia Socjalistyczna, organizując tam demonstracje.
Cytadela nie żyła wyłącznie sprawami wojskowymi i polityką. Była wprawdzie obiektem wojskowym, ale nie uniemożliwiało to działań bardziej cywilnych, takich jak organizacja meczów piłki nożnej.
Organizowano również zabawy taneczne.
Wybuch prochowni
13 października 1923 roku stolicą wstrząsnął wybuch prochowni na Cytadeli. Według „Gazety Warszawskiej”: „Na Dworcu Wileńskim, Wschodnim i w ogóle całej Pradze wyleciały z okien prawie wszystkie szyby. Publiczność oczekująca na dworcach na pociągi w wielkim popłochu rzuciła się plackiem na podłogę”. Sama Cytadela ucierpiała mniej, niż można było przypuszczać. Budynek prochowni był zagłębiony w ziemię, co skierowało siłę wybuchu w górę i zapobiegło detonacji składowanych w pobliżu pocisków artyleryjskich. Najbardziej ucierpiał X Pawilon, zamieszkały wówczas przez rodziny wojskowych. Skutki wybuchu odczuto nawet w podwarszawskich miejscowościach - w Rembertowie, Otwocku czy Piasecznie. Wkrótce pojawiły się podejrzenia o zamach.
Zamach?
Pod zarzutem zamachu na śmierć skazano por. Walerego Bagińskiego i ppor. Antoniego Wieczorkiewicza, mimo że ci w chwili wybuchu znajdowali się już w więzieniu. Wyrok podważyła jednak komisja sejmowa kierowana przez posła PPS Adama Pragiera, doprowadzając do ułaskawienia skazanych przez prezydenta Stanisława Wojciechowskiego. Główny świadek oskarżenia, Józef Cechnowski, został przy tym zdemaskowany jako agent policji politycznej, a Komunistyczna Partia Robotnicza Polski wydała na niego wyrok śmierci. Próbujący go wykonać bojówkarze Władysław Hibner, Władysław Kniewski i Henryk Rutkowski zostali aresztowani po widowiskowym pościgu na ulicach Warszawy. Stracono ich – paradoksalnie – na Cytadeli, w tym samym miejscu co Eligiusza Niewiadomskiego, zabójcę prezydenta Gabriela Narutowicza.
Dalsze losy uczestników procesu
Domniemani zamachowcy mieli zostać wymienieni na polskich jeńców znajdujących się w ZSRR. Do wymiany jednak nie doszło. Bagiński i Wieczorkiewicz zostali zastrzeleni w pociągu w pobliżu stacji Stołpce przez eskortującego ich policjanta, Józefa Muraszko, który następnie tłumaczył się przed sądem, że działał w stanie wzburzenia, pragnąc pomścić krzywdę Polski. Został skazany na zaledwie 2 lata więzienia. Krąży plotka, że w czasie II wojny światowej Muraszko został zabity za współpracę z Gestapo. Jeśli tak było, to spośród osób zamieszanych w sprawę domniemanego zamachu na Cytadelę zabitych zostało ośmioro: oskarżeni, zabójca oskarżonych, świadek oskarżenia, trzej autorzy nieudanego zamachu na świadka oraz ostateczny zabójca świadka, Izaak Naftali Botwin.
Katastrofa z 1939 roku
We wrześniu 1939 roku Cytadela była zbyt przestarzała, by odegrać znaczącą rolę w obronie miasta – co jednak nie uchroniło jej przed zniszczeniami. Spłonęła wówczas spora część zabudowań koszarowych, co wyjaśnia ilość pustej przestrzeni w obrębie murów Cytadeli. W walkach wykorzystano natomiast kilka spośród zewnętrznych fortów. Jeden z nich był świadkiem pewnego niefortunnego wydarzenia. Po upadku Warszawy, w Forcie Legionów, będącym siedzibą Centralnej Agencji Wojskowej, Niemcy odnaleźli dokumenty pozwalające na identyfikację członków polskiego wywiadu, co doprowadziło do śmierci wielu spośród nich.
Powstanie Warszawskie
Ostatni moment, gdy Cytadela spełniała funkcję militarną, to Powstanie Warszawskie. Obsadzona przez Niemców, skutecznie oddzielała Stare Miasto od Żoliborza. Nie udał się powstańczy atak na twierdzę przeprowadzony 1 sierpnia 1944. 29 września Cytadela posłużyła natomiast jako baza do niemieckiego natarcia na Żoliborz.
Propaganda
Władze Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej starały się propagandowo wykorzystać historię Cytadeli. Oficjalny przekaz wymieszał nazwiska niepodległościowych socjalistów i komunistów, ofiar rosyjskiego okupanta i skazanych na śmierć przez władze niepodległej Polski. Bohaterami stali się m.in. Hibner, Rutkowski i Kniewski, wspomniani tu wcześniej niedoszli komunistyczni zamachowcy. Powieść „…że padliście w boju” poświęciła im Wanda Wasilewska. Inne postaci uznane za godne uczczenia w Cytadeli, jak choćby Róża Luksemburg, nie miały nic wspólnego z polską tradycją patriotyczną. Prócz ofiar wymienionych z nazwiska, tablica poświęcona była upamiętnieniu „tysięcy innych więzionych w murach Cytadeli przez rząd zaborców i burżuazji”. Ostatnie słowo oznaczało prawowite władze II Rzeczypospolitej.
Cytadela Muzeów: Muzeum X Pawilonu
Muzeum X Pawilonu Cytadeli Warszawskiej stanowi oddział Muzeum Niepodległości w Warszawie. Ekspozycja stała poświęcona jest więźniom, przy czym wydzielona została z niej część dotycząca Józefa Piłsudskiego. Wystawa obejmuje zarówno pamiątki po więźniach, jak i dotyczące ich carskie dokumenty.
Cytadela Muzeów: Muzeum Katyńskie
Muzeum katyńskie jest oddziałem Muzeum Wojska Polskiego. Służy jako miejsce pamięci oraz do dokumentowania zbrodni katyńskiej, jednocześnie pełniąc funkcje edukacyjne. Nowoczesna ekspozycja dzieli się na dwie części. „Odkrywanie” informuje zwiedzającego o zbrodni katyńskiej, a także o tuszowaniu pamięci po niej. „Świadectwo” to przejmująca ekspozycja pamiątek po zamordowanych oficerach.
Cytadela Muzeów: Muzeum Wojska Polskiego
Muzeum Wojska Polskiego powstało 22 kwietnia 1920 za sprawą dekretu Józefa Piłsudskiego. Jego wystawa poświęcona jest historii wojskowości i prezentuje zarówno uzbrojenie średniowieczne, jak i ciężki sprzęt z czasów II Wojny Światowej. Kolekcję uzupełniają dokumenty oraz dzieła sztuki o tematyce militarnej. Jego nowa siedziba ma znaleźć się na terenie Cytadeli Warszawskiej.
Cytadela Muzeów: Muzeum Historii Polski
Cytadela to również planowana siedziba Muzeum Historii Polski. Piętro nowego budynku zajmie wystawa stała o powierzchni 7.000 metrów kwadratowych, parter zaś – wystawa czasowa, aula, sala kinowa i przestrzenie do działań edukacyjnych. Cele muzeum to: 1) stworzenie atrakcyjnej przestrzeni wystawienniczej i ośrodka stymulującego refleksję na temat historii Polski; 2) prowadzenie działalności edukacyjnej, popularyzatorskiej, promocyjnej, wydawniczej, stypendialnej oraz współorganizacja i współfinansowanie projektów związanych z problematyką historii i kultury polskiej realizowanych przez inne instytucje; 3) prowadzenie prac badawczych dotyczących dziejów Polski; 4) promowanie polskiego dziedzictwa historycznego w świecie.
Wypełniamy rozkaz Marszałka
18 kwietnia 1919 Józef Piłsudski wydał rozkaz: „Z rozkazu Naczelnika Państwa budynek X Pawilonu Cytadeli Warszawskiej, który jako miejsce więzienia przez cały okres porozbiorowy najwybitniejszych przywódców ruchu wolnościowego i najszlachetniejszych obywateli Polski nosi charakter pamiątki historycznej z okresu jarzma rosyjskiego, został przeznaczony na urządzenie w nim archiwum wojskowo-historycznego, muzeum oraz sal odczytowych i wykładowych”. W II Rzeczypospolitej takie muzeum jednak nie powstało. Powstanie Cytadeli Muzeów stanowi wykonanie tego rozkazu na większą skalę niż pierwotnie założona.
Scenariusz i przygotowanie: Paweł Kozioł
Konsultacja: Paweł Dunin-Wąsowicz