"Wołam, ja, syn polskiej ziemi, a zarazem ja, Jan Paweł II, papież. Wołam z całej głębi tego Tysiąclecia, wołam w przeddzień Święta Zesłania, wołam wraz z wami wszystkimi: Niech zstąpi Duch Twój! Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi!"
Jan Paweł II, 2 czerwca 1979 r.
Jan Paweł II po raz pierwszy celebruje Mszę św. w Polsce, 2 czerwca 1979 r.
"„W scenerii narastającego chaosu i rozczarowania trzeba było tylko iskierki, katalizatora, który mógłby skonsolidować nastroje ludzi i przerodzić tlący się płomyk niezadowolenia w otwarty płomień żądania reformy ustroju politycznego. W opinii wielu obserwatorów taką iskrą stała się w czerwcu 1979 roku wizyta w Polsce Ojca Św. Jana Pawła II”."
Norman Davies, „Boże igrzysko. Historia Polski”
14 sierpnia 1980 roku m.in. w proteście przeciwko zwolnieniu z pracy działaczki robotniczej Anny Walentynowicz w Stoczni Gdańskiej wybuchł strajk. W akcie solidarności ze stoczniowcami przy bramie stoczni zaczęły gromadzić się rodziny robotników, a także zwykli mieszkańcy miasta.
Pod koniec lat 70. nastroje społeczne pogarszały się wraz z pogłębianiem się kryzysu ekonomicznego. W sierpniu 1980 r. w całej Polsce, począwszy od Stoczni Gdańskiej, wybuchła fala strajków. Robotnicy domagali się przede wszystkim prawa do tworzenia niezależnych od władzy związków zawodowych, podwyżek płac i lepszego zaopatrzenia sklepów w produkty spożywcze.
„Od początku moje zdumienie budziło zachowanie kilku tysięcy strajkujących. Oni zachowywali się tak, jak nie sądziliśmy, że społeczeństwo polskie może się zachować. (…) Nie było mowy w ogóle o piciu alkoholu. Zwracali sobie uwagę, jeśli któryś zaklął czy gdy w Sali BHP np. ktoś zapalił papierosa. Pełna kultura. Zobaczyłem naród w chwili próby” - Erazm Ciołek (1).
"„Oficjalnie oświadczam, że jak władza nie przestanie aresztować działaczy KOR i innych organizacji społecznych, nie będzie negocjacji żadnych. Czarowali, czarują i czarować w dalszym ciągu chcą!”"
Lech Wałęsa podczas obrad Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego
"„Jeszcze raz chciałem podziękować panu premierowi i wszystkim siłom, które nie pozwoliły na jakieś siłowe załatwienie sprawy, że rzeczywiście dogadaliśmy się, jak Polak z Polakiem. Bez użycia siły”."
Lech Wałęsa po podpisaniu porozumienia w Sali BHP Stoczni Gdańskiej
Zaraz po podpisaniu porozumienia międzyzakładowego komitetu strajkowego z rządem Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, Lech Wałęsa ogłosił robotnikom i mieszkańcom Gdańska zebranym przy bramie nr 2 Stoczni Gdańskiej zakończenie strajku.
Lech Wałęsa ogłasza zakończenie strajku w Stoczni Gdańskiej.
Współistnienie komunistycznego państwa i niezależnego związku zawodowego „Solidarność” nie było jednak możliwe. W kraju rosło napięcie, którego przejawem stało się kilka poważnych kryzysów w relacjach pomiędzy Solidarnością a rządem PRL. Ostatecznie Solidarność została zdelegalizowana w grudniu 1981.
Od czasu powstania Solidarności robotnicze strajki i protesty stanowiły jeden ze sposobów walki z komunistycznym rządem. 16 sierpnia 1981 r. Solidarność zorganizowała przejazd autobusów i ciężarówek przez centrum Warszawy w proteście przeciwko trudnościom w zaopatrzeniu sklepów w produkty spożywcze. W odpowiedzi milicja zablokowała przejazd przez skrzyżowanie Alej Jerozolimskich i ulicy Marszałkowskiej.
W momencie wprowadzenia stanu wojennego 13 grudnia 1981 r. wielu działaczy Solidarności zostało aresztowanych i trafiło do więzień lub miejsc internowania. W odpowiedzi, społeczeństwo natychmiast zaczęło organizować się w celu udzielenia pomocy uwięzionym i ich rodzinom. Rozpoczął działalność Komitet Prymasowski, który w kościołach zbierał paczki dla aresztowanych i ich bliskich.
„Kiedy następnego dnia zjawiam się na Piwnej, przed furtą klasztorną stoi na mrozie długa kolejka ludzi z darami. Przynoszą wszystko - ubrania, trudne do zdobycia w sklepach proszki, pasty i mydła, kartkowe jedzenie i papierosy. A także pieniądze. I leki" - Ewa Krasińska (2).
3 maja 1982 roku, w dniu nieuznawanego przez komunistyczne władze święta Konstytucji 3 Maja, doszło na ulicach polskich miast do zamieszek pomiędzy uczestnikami obchodów a milicją. Na zdjęciu: grupa ludzi na Starym Mieście w Warszawie stawia barykadę, aby obronić się przed atakiem ZOMO.
Sprzeciw społeczny wobec stanu wojennego i reżimu komunistycznego manifestował się przy każdej możliwej okazji. Jedną z największych manifestacji była obecność tysięcy ludzi na pogrzebie Grzegorza Przemyka, licealisty pobitego śmiertelnie przez milicję. Msze św. często były okazją do manifestacji opozycyjnych. Kościół katolicki był jednym z głównych ośrodków wspierających opozycję i umożliwiających jej spotkania. Wielu księży spotykały szykany i pogróżki ze strony Służby Bezpieczeństwa. Jerzy Popiełuszko, powszechnie ceniony i słuchany przez rzesze Polaków kapelan Solidarności, został w 1984 r. uprowadzony przez Służbę Bezpieczeństwa i zamordowany.
Pogrzeb Grzegorza Przemyka stał się jedną z największych manifestacji sprzeciwu wobec władz PRL, 19 maja 1983 r.
Ks. Jerzy Popiełuszko, legendarny kapelan Solidarności, i Barbara Sadowska, matka Przemyka.
"„Apelowałem o absolutne milczenie i to była największa i najbardziej wymowna manifestacja społeczeństw Warszawy. Boże, daj siłę tej zbolałej matce, która ten cios przyjęła po bohatersku”."
ks. Jerzy Popiełuszko „Zapiski 1980-1984”
Ksiądz Jerzy Popiełuszko, legendarny kapelan Solidarności, został w październiku 1984 roku porwany i bestialsko zamordowany przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa.
Dopiero w 1988 roku władze oddały Kościołowi osobiste rzeczy księdza, które miał przy sobie w chwili uprowadzenia.
Co prawda władza zdelegalizowała Solidarność, nie mogła jednak zatrzymać rozszerzającej się działalności niejawnej. Środowiska opozycyjne nie przestawały spotykać się i dyskutować nad możliwościami poszerzenia marginesu wolności. Ponieważ swobodne dyskusje nie były możliwe w przestrzeni publicznej, spotkania niezależne odbywały się często w prywatnych mieszkaniach.
Zbigniew Brzeziński na spotkaniu z dziennikarzami w Polsce.
Prof. Zbigniew Brzeziński
"„Dziś łatwo zapomnieć, jak potężnie wyglądał Związek Sowiecki, jak pewna siebie wydawała się władza komunistyczna, gdy wyście na oczach całego świata rzucili rękawicę. Przez solidarność do wolności! Był to akt niewiarygodnej odwagi historycznej. Był to wielki zryw społeczny!”"
prof. Zbigniew Brzeziński (3)
Kolejne pielgrzymki Jana Pawła II do Polski - w 1983 i 1987 roku, wywoływały poruszenie w całym kraju, a na msze papieskie przychodziły setki tysięcy ludzi. Papież przywracał Polakom poczucie godności i dodawał otuchy w walce o wolność i niezależność.
Msza św. odprawiana przez Jana Pawła II w Gdańsku na Zaspie w 1987 r.
"„Nie może być walka silniejsza od solidarności. (…) Właśnie chcę o tym mówić, więc pozwólcie wypowiedzieć się papieżowi, skoro chce mówić o was, a w pewnym sensie za was”."
Jan Paweł II, Gdańsk, 12 czerwca 1987 r.
Pieriestrojka w Związku Sowieckim, pogłębiająca się stagnacja gospodarcza Polski i fala strajków w 1988 r. oraz nieugięta postawa opozycji demokratycznej zmusiły w końcu władzę do podjęcia rozmów z Solidarnością. Do negocjacji z władzą opozycja przygotowywała się w ramach Komitetu Obywatelskiego, w skład którego weszło wielu działaczy Solidarności i wieloletnich opozycjonistów.
Komitet Obywatelski przy Przewodniczącym NSZZ „Solidarność” Lechu Wałęsie stał się nieformalną organizacją przygotowaną do negocjacji z władzą komunistyczną. W jego skład weszło wielu członków „Solidarności”, opozycjonistów i obrońców praw człowieka.
"„Komunizm został postawiony w sytuacji, której już nie kontroluje całkowicie i albo pod silnym naciskiem społecznym, albo w obliczu katastrof ekonomicznych jest zmuszony do zmian, choćby niechętnych, choćby wymuszonych”."
Leszek Kołakowski (4)
Pierwsze posiedzenie Komitetu Obywatelskiego przy Przewodniczącym NSZZ „Solidarność” Lechu Wałęsie odbyło się w Kościele Miłosierdzia Bożego przy ul. Żytniej w Warszawie. Na zdjęciu od lewej: Andrzej Wielowieyski, Bronisław Geremek, Lech Wałęsa, Leszek Kołakowski (gość), Tadeusz Mazowiecki, na dole z prawej: Gustaw Holoubek.
Posiedzenie Komitetu Obywatelskiego: Bronisław Geremek, Andrzej Stelmachowski i Lech Wałęsa.
Celem Komitetu Obywatelskiego było przede wszystkim uzyskanie od władzy jak największych ustępstw w kierunku wolności i demokracji.
"„Okrągły Stół to zdarzenie polityczne, do którego doszło w określonych okolicznościach. (…) Ówcześnie żadna ze stron nie była dostatecznie silna – konfrontacja mogła się źle skończyć dla każdej z nich. Stąd decyzja o próbie zawarcia kompromisu. (…) [ W] tamtym czasie, na przełomie 1988-1989 rzeczą absolutnie niezbędną było podjęcie rozmów. Tyle tylko, że były to rozmowy z uzurpatorem. Władza komunistyczna nie miała żadnej legitymacji poza tą, która leżała o wiele setek kilometrów na wschód od granic Rzeczypospolitej. A czy z uzurpatorem należy rozmawiać? Zdarza się, że tak. Czasem jest to konieczne. I to taktyczne porozumienie było wtedy konieczne”."
Lech Kaczyński, Pałac Prezydencki, 6 lutego 2009
Strona rządowa przy Okrągłym Stole
"„Nie możemy dopuścić do władzy w Polsce sił reakcyjnych. Podjęliśmy pionierski eksperyment polityczny. Partia chce się podzielić władzą, ale mądrze. Podjęliśmy sprawę wielką dla Polski i nie tylko dla Polski. Ważne, abyśmy wszyscy to zrozumieli i traktowali jako wspólną strategiczna sprawę. Nikt nikogo nie zdradził i nie zdradza. Każdy ma do spełnienia zadanie w przeciwstawianiu się temu, co zagraża Polsce”"
gen. Wojciech Jaruzelski (5)
Obrady Okrągłego Stołu trwały od 6 lutego do 5 kwietnia 1989 r.
Reprezentanci opozycji przy Okrągłym Stole
"„Poszliśmy tam po to, by uzyskać takie porozumienie, na mocy którego społeczeństwo polskie będzie mogło zapoczątkować proces budowy instytucji demokratycznych. Naszym celem oczywiście są wolne, demokratyczne wybory”"
Jacek Kuroń (6)
"„Zawsze ogarniał mnie pusty śmiech, gdy zabierałem się do czytania treści grubego tomu podpisanego porozumienia [Okrągłego Stołu].Ten tekst jest bowiem kombinacją niewyobrażalnych nonsensów ustrojowych i ekonomicznych; tylko, że to wszystko nie miało przecież jakiegokolwiek realnego znaczenia. Liczyły się tylko wybory, parlament i ofensywa, którą w nim trzeba podjąć”"
Jan Maria Rokita (7)
Na mocy porozumień Okrągłego Stołu odbyły się w Polsce pierwsze częściowo wolne wybory do parlamentu. Mogli wziąć w nich udział kandydaci niezwiązani z obozem władzy, w tym członkowie Solidarności. W Sejmie 65 procent mandatów zostało zarezerwowanych dla komunistów, zaś wybory do Senatu były całkowicie wolne.
"„Zapamiętaj lub zapisz nazwiska kandydatów opozycji do Sejmu i Senatu. Odszukaj je na odpowiednich kartach wyborczych. Nazwiska te pozostaw nieskreślone. Wszystkie pozostałe nazwiska na wszystkich kartach wyborczych skreśl kolejno. Wszystkie karty wrzuć do urny. Pamiętaj: dobry komunista to skreślony komunista”."
Z instrukcji wyborczej opublikowanej w drugoobiegowym „Czasie Solidarności”
"„Gorączka przedwyborcza osiąga coraz wyższą temperaturę. Solidarność jest niezwykle aktywna. (…) Jeśli przejdziemy przez te wybory cało, to będzie graniczyć z cudem”"
Mieczysław F. Rakowski, PZPR (8)
Kampania wyborcza Komitetu Obywatelskiego „Solidarność" oparta była na plakatach wyborczych, na których widnieli poszczególni kandydaci i Lech Wałęsa. Ten nowatorski pomysł wykorzystujący wielką popularność Lecha Wałęsy przyczynił się do zwycięstwa Solidarności.
Wyniki wyborów były zaskoczeniem zarówno dla strony rządowej, jak i opozycyjnej. Opozycja zdobyła wszystkie możliwe miejsca w Sejmie i 99 ze 100 miejsc w Senacie.
"„Noc 4 czerwca spędziłem w Krakowie. Z dwójką przyjaciół w środku nocy jeździliśmy po punktach wyborczych, wyciągając od mężów zaufania „Solidarności” – wbrew procedurom – informacje o wynikach. Około drugiej w nocy wiedziałem, że bierzemy wszystko. W środku nocy zadzwoniłem do Krzysztofa Kozłowskiego, obudziłem go i powiedziałem półżartem, że na jego miejscu nie spałbym bezpiecznie w domu. Bo są tylko dwie możliwości – albo komuniści tracą władzę w sposób tchórzowski i absurdalny, albo – jeśli został im cień rozumu i odwagi – nie ogłoszą tych wyników i nas z powrotem zamkną. Bo było oczywiste, że jak ogłoszą takie wyniki, to już jest po nich”."
Jan Maria Rokita (7)
W 1989 roku nowy Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej został wybrany w częściowo demokratycznych wyborach. Solidarność zdobyła 161 mandatów, czyli wszystkie możliwe do zdobycia w wolnych wyborach miejsca w Sejmie.
Senat został utworzony w Polsce na mocy umów Okrągłego Stołu. W wyborach 4 czerwca Solidarność zdobyła 99 procent miejsc w Senacie pierwszej kadencji (99 mandatów).
"„W 1989 roku my, ludzie 'Solidarności' szliśmy do władzy z wieloma szczegółowymi hasłami. Chcieliśmy wolności, praw człowieka, niepodległości, demokracji, dobre gospodarki, przyzwoitych płac, dobrze zaopatrzonych sklepów, lepszej służby zdrowia i oświaty, zniesienia cenzury, obywatelskiego państwa, dostępu do mediów, poczucia bezpieczeństwa, prawdy w życiu publicznym. Ale w gruncie rzeczy jedno słowo opisywało wszystkie nasze zbiorowe marzenia. Słowo 'podmiotowość'. Chcieliśmy, by Polacy sami mogli decydować o sobie”."
Jacek Kuroń (9)
24 sierpnia1989 r. Tadeusz Mazowiecki został pierwszym niekomunistycznym premierem Polski.
Lech Wałęsa składa przysięgę prezydencką .
W grudniu 1989 r. Sejm przywrócił nazwę „Rzeczpospolita Polska” w miejsce „Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej”.
W 1990 roku Lech Wałęsa został wybrany na prezydenta III Rzeczypospolitej w wolnych wyborach prezydenckich.
Przypisy
--------------
1 - Erazm Ciołek, wywiad dla pisma „Na poważnie” z lipca 2012 r.
2 - Ewa Krasińska z Prymasowskiego Komitetu Pomocy Osobom Pozbawionym Wolności i ich Rodzinom, 13 grudnia 2013, Gazeta Wyborcza, „Chcieliśmy od razu pomagać internowanym i ich rodzinom”
3 - prof. Zbigniew Brzeziński, były doradca prezydenta USA Jimmy'ego Cartera ds. bezpieczeństwa narodowego podczas międzynarodowej konferencji “Od Solidarności do wolności” w Gdańsku 31.08.2005
4 - Leszek Kołakowski na posiedzeniu Komitet Obywatelski przy Przewodniczącym NSZZ „Solidarność” Lechu Wałęsie, 18 grudnia 1988
5 - Wojciech Jaruzelski na posiedzeniu Sekretariatu KC PZPR, 9 lutego 1989 r. tłumacząc powody, dla których postanowił porozumieć się z solidarnościową opozycją
6 - Jacek Kuroń - wypowiedź dla Radia Wolna Europa z 28 lutego 1989
7 - Jan Maria Rokita, “Jan Rokita. Anatomia przypadku”, Czerwone i Czarne 2013
8 - Mieczysław F. Rakowski, “Dzienniki”, 26 May 1989
9 - Jacek Kuroń, “Siedmiolatka, czyli kto ukradł Polskę?”, Wydawnictwo Dolnośląskie 1997
Erazm Ciołek
ERAZM CIOŁEK – ur. 1937 r. w Łodzi, zm. 13.11.2012 w Warszawie. Artysta fotografik, Związek Polskich Artystów Fotografików. Dziennikarz, fotoreporter członek Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. W latach 1965–1970 pracował w Polskiej Agencji Prasowej i Centralnej Agencji Fotograficznej, a w latach 1971–1973 w redakcji tygodnika „Polityka”. Od 1970 roku związał się na trwałe ze środowiskiem artystów plastyków. W marcu 1968 fotografował protestujących studentów na Krakowskim Przedmieściu w okolicy UW. W latach 1980–1992 poświęcił się całkowicie rejestracji działań Solidarności. W sierpniu 1980 r. wyjechał wraz ze Stefanem Starczewskim, działaczem opozycji, do strajkującej Stoczni Gdańskiej im. Lenina. Wpuszczono ich na teren stoczni za poręczeniem Jacka Kuronia. Tam fotografował swobodnie przebieg strajku i podpisanie porozumień sierpniowych. Już po zakończeniu strajku, we wrześniu 1980 r. odbyły się pierwsze publiczne pokazy jego zdjęć ze strajku w Stoczni (m.in. w SDP w Warszawie). Ciołek był też pierwszym w Polsce fotografem, pokazującym ponury świat narkomanów. Mieszkał z nimi przez jakiś czas w listopadzie 1981 r. w Warszawie, po raz pierwszy pokazał wystawę „Narkomani”, zwracając uwagę na istnienie tego zjawiska w PRL. W latach 1981–1989 był fotografem i uczestnikiem walki ludzi podziemnej Solidarności w Polsce. Zdobył zaufanie Solidarności i uczestniczył, często jako jedyny fotograf, w spotkaniach tworzącej się państwowości. Był aktywny w Ruchu Kultury Niezależnej, nielegalnych wystawach plastycznych i prasie podziemnej, fotografował liczne działania, koncerty, wystawy niezależnych twórców wolnych od cenzury. plastyków lat 80-tych. W latach 1984–89 był członkiem redakcji podziemnego „Przeglądu Wiadomości Agencyjnych”. Erazm Ciołek był współtwórcą serwisu fotograficznego Niezależnej Oficyny Wydawniczej NOWA. Mianowany przez ks. Jerzego Popiełuszkę jego osobistym fotografem, uczestniczył bez przeszkód w bogatym, religijnym, a szczególnie społecznym życiu parafii św. St. Kostki w Warszawie. W czasie obrad Okrągłego Stołu (6.02–5.04.1989) był fotoreporterem z ramienia Komitetu Obywatelskiego przy Lechu Wałęsie. Przed wyborami do parlamentu 4.06.1989 r. Erazm Ciołek (wraz z Maciejem Goliszewskim) wykonał słynną serię zdjęć do plakatów wyborczych. Kandydaci z ramienia Solidarności do parlamentu, pozowali do tych zdjęć przy boku Lecha Wałęsy. Od lat 90. powrócił do fotografii artystycznej.
Authors—Jerzy Morawski, Dorota Szkodzińska
Interesuje Cię temat Historia?
Otrzymuj aktualności w spersonalizowanym newsletterze Culture Weekly
Wszystko gotowe
W tym tygodniu otrzymasz swój pierwszy newsletter Culture Weekly.