W marcu 1948 roku komunistyczne władze skazały na śmierć w procesie pokazowym Witolda Pileckiego, jednego z najbardziej bohaterskich żołnierzy AK. Brytyjski historyk prof. Michael Foot w publikacji „Six Faces of Courage” (Londyn, 1978) uznał go za jednego z sześciu najodważniejszych ludzi ruchu oporu podczas II wojny światowej.
Po upadku komunizmu Sąd Najwyższy uniewinnił rotmistrza Witolda Pileckiego, a pamięć o jego życiu i czynach od tego czasu zaczęła być przywracana Polsce i światu.
Witold Pilecki urodził się w 1901 roku w Ołońcu, w Karelii, na północno-zachodnich rubieżach Cesarstwa Rosyjskiego. Tam spędził pierwszych dziewięć lat życia. Był jednym z pięciorga dzieci Juliana i Ludwiki z Osiecimskich.
Julian Pilecki pracował w Ołońcu jako leśnik. W nieodległym Pietrozawodsku poznał przyszłą żonę, córkę polskiego leśniczego, także zmuszonego pracować z dala od rodzinnych stron.
Pochodził z rodziny o tradycjach niepodległościowych. Jego matka czytała dzieciom powieści Henryka Sienkiewicza i patriotyczną poezję.
Rodziny Pileckich i Osiecimskich dotknęły represje za udział w powstaniu styczniowym 1863-1864 przeciwko Rosji. Dziadek Witolda, Józef Pilecki, został zesłany wraz z rodziną na siedem lat na Syberię i pozbawiony majątku rodzinnego koło Nowogródka. Powstańcami byli także dwaj bracia matki, Hipolit i Hieronim Osiecimscy, którym udało się uciec do Francji; rodzina straciła dobra na Mohylewszczyźnie.
Mały Witold z matką Ludwiką i starszą siostrą Marią, Petersburg, 1905.
"„Wtedy jednak, mając wiosen kilkanaście,
Zasłuchany w starych ciotek opowieści,
Marzyłem o szabli, o szeregach polskich,
O koniu w galopie, o marszu nocnym, w cwale.
Budowałem zamki na konarach drzewa.
W alejach ogrodu miałem swe kryjówki.
Wyznaczałem kwiatom ich przydział we wojsku:
To byli ułani, a tamci – dragoni,
Husarzy, semeni, piechota łanowa.
Pokrzywa to Niemcy, Kwiat żółty – Tatarzy.
Szablą z drzewa ciąłem wrogie mi szeregi,
Szczędząc od zgniecenia – własne wojsko w trawie”."
O zabawie z dzieciństwa. Fragment poematu Witolda Pileckiego „Sukurcze”, lata 30.
Pocztówka z przełomu XIX/XX wieku, pl. Teatralny w Wilnie
Ludwika Pilecka wraz z dziećmi w 1910 roku opuściła Karelię i przeniosła się do Wilna, które w XIX wieku było ważnym ośrodkiem polskiej kultury, tradycji i niepodległościowej konspiracji. Po rewolucji 1905 roku i ustępstwach caratu w szkolnictwie na ziemiach pod zaborem rosyjskim, w Wilnie możliwa była edukacja dzieci w języku polskim. Witold rozpoczął tu naukę w szkole powszechnej. Ojciec Julian musiał pozostać w Ołońcu, aby pracować na utrzymanie rodziny.
W Wilnie Witold włączył się bardzo aktywnie w konspiracyjnie działające harcerstwo, które szczególnie akcentowało patriotyczne wychowanie, budując przywiązanie do takich wartości, jak odwaga, braterstwo i honor, ale także ojczyzna i walka o niepodległość.
W czasie I wojny światowej Pileccy mieszkali w Hawryłkowie (Mohylewszczyzna), a w Orle (Rosja) Witold z siostrą kontynuowali naukę. Tam Witold w 1916 roku założył pierwszy zastęp harcerski. Na zdjęciu (siedzi pierwszy z prawej) z harcerzami drużyny z Orła (1917).
Zakończenie wojny 11 listopada 1918 roku przyniosło Polsce niepodległość . Odrodzona II Rzeczypospolita jeszcze przez kolejne trzy lata toczyła walki o ostateczne granice kraju, w tym wojnę z Rosją bolszewicką o wschodnie granice.
Witold, który jesienią 1918 roku wrócił do Wilna, uczestniczył w walkach m.in. w obronie miasta w szeregach ochotniczych oddziałów samoobrony, w sierpniu 1920 roku w bitwie warszawskiej w rejonie Płocka w 211. pułku ułanów nadniemeńskich oraz w dywizji gen. Lucjana Żeligowskiego.
Po zdaniu matury w 1921 roku, Witold Pilecki rozpoczął studia na Wydziale Sztuk Pięknych Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie. Ze względu na trudną sytuacją finansową rodziny, musiał je jednak przerwać i podjąć pracę.
W 1926 roku Witold Pilecki osiadł w Sukurczach koło Lidy (obecnie Białoruś), obejmując w zarząd rodzinny majątek, gdzie od 1918 roku mieszkali jego rodzice i rodzeństwo. Dobre zarządzanie oraz inwestycje w rozwój gospodarstwa zapewniły stabilność finansową całej rodzinie.
„Od dzieciństwa moją myślą przewodnią była praca na roli” pisał w życiorysie z 1926 roku, spisanym tuż przed objęciem zarządu w Sukurczach.
7 kwietnia 1931 roku Witold Pilecki wziął ślub z Marią Ostrowską, pochodzącą z Ostrowi Mazowieckiej nauczycielką szkoły powszechnej w pobliskiej wsi Krupa (obecnie Krupowo, Białoruś).
Mieli dwoje dzieci: Andrzeja, urodzonego w 1932 roku, i Zofię – urodzoną rok później.
Zosia i Andrzej Pileccy podczas zabawy przebrani za panienkę i ułana, Sukurcze, 1936.
"„Uwrażliwiał mnie na przyrodę.
Pokazywał biedronkę i tłumaczył, że ona też jest częścią Bożego dzieła
stworzenia. Pamiętam, jak uczył nas wszystkiego, tak jakby wiedział, że czasu
jest coraz mniej i wkrótce będzie musiał nas opuścić. (…) Przede wszystkim mówił, że trzeba być
odważnym. Prawdę stawiać na pierwszym miejscu. Począwszy od zwykłych sytuacji
życiowych. Umieć przyznać się do błędu. Nie dopuszczał kłamstwa ani żadnego
koloryzowania. Chciał, żebym umiała poradzić sobie w życiu w każdej sytuacji.
Ganił mnie, gdy garbiłam się przy stole. Wiara, nadzieja, miłość. Bóg, Honor,
Ojczyzna. Gdy wspominam tamten czas, widzę, że ojciec starał się przekazać te
drogowskazy, biorąc pod uwagę dziecięce pojmowanie spraw. Nie mogę zrozumieć do
końca połączenia u niego wielkiej wrażliwości i delikatności oraz
nieustępliwości i determinacji w dążeniu do prawdy”."
Zofia Pilecka [w:] Mariusz Majewski, „Wartości Witolda Pileckiego”,
„Gość Niedzielny” 39/2013
Witold Pilecki z kolegą z „Krakusów” Aleksandrem Żeligowskim, na ganku dworu w Sukurczach.
Witold Pilecki z żoną i znajomymi przed dworem w Sukurczach, lata 30.
Witold Pilecki z synem Andrzejem w zagrodzie u cieląt, lata 30.
Przed dworem w Sukurczach, lata 30.
"„Mniej lub więcej
w środku Sukurczowskiej ziemi,
Położone było
samo serce Sukurcz:
Dwór stary –
rozległy, park wielki, dziedziniec,
Miłość moja
rzeczy tych – chyba powodem,
Że dla mnie nie
było nic równie pięknego,
Lecz nawet i
przybysz lub obcy podróżny
Bez trudu znajdował tu urok i piękno”."
Fragment poematu „Sukurcze” Witolda Pileckiego.
Obok pracy w majątku, czasu dla rodziny, Witold aktywnie angażował się także społecznie: założył kółko rolnicze, stał na czele ochotniczej straży pożarnej, był prezesem mleczarni. Na zdjęciu w roli wykładowcy o nowatorskim sposobie gospodarowania, lata 30.
Obraz św. Antoni z Dzieciątkiem, namalowany przez Witolda Pileckiego dla kościoła parafialnego w Krupie, marzec 1930.
Mimo przerwania studiów artystycznych, nie zarzucił zupełnie twórczych zamiłowań i umiejętności. Kiedy mieszkał i pracował w rodzinnym majątku w Sukurczach, malował obrazy (m.in. dla parafialnego kościoła w Krupie), rysował dla swoich dzieci i dzieci znajomych, pisał wiersze i poematy, grał na gitarze.
Rysunek w liście do chrześnicy Zosi Serafin.
Doświadczenie wojskowe zdobyte w okresie walk o granice 1918-1920 Witold Pilecki rozwijał także w okresie II Rzeczypospolitej. W 1926 roku został mianowany podporucznikiem rezerwy 26. Pułku Ułanów Wielkopolskich. Od 1928 roku brał udział w cyklicznych ćwiczeniach wojskowych pułku ułanów, w których od oceny przeciętnej jego umiejętności, doszedł do oceny bardzo dobrej. W 1932 roku rozpoczął tworzenie konnego przysposobienia wojskowego „Krakus” w powiecie lidzkim.
Witold Pilecki w mundurze podporucznika 26. Pułku Ułanów Wielkopolskich.
"„Ideowość – duża. Pilność i
ambicja pracy – b. duża. Wyszkolenie i zdolności taktyczne – b. duże.
Wytrwałość na trudy – dobra. Nadaje się na dowódcę plutonu liniowego”."
Opinia z wniosku awansowego
ppor. rez. Witolda Pileckiego do stopnia porucznika, którego przed wojną z
niewiadomych powodów nie udało się zrealizować.
1 września 1939 roku Polskę zaatakowała III Rzesza, a 17 września, od wschodu – Związek Sowiecki. Polska została podzielona zgodnie z zasadami ustalonymi w tajnym protokole do paktu Ribbentrop-Mołotow z 23 sierpnia 1939 r. Ppor. rez. Witold Pilecki walczył przeciwko Niemcom w oddziale piechoty w składzie Armii „Prusy”. Przegrana wojna obronna z przeważającymi i lepiej uzbrojonymi siłami nieprzyjaciela doprowadziła do okupacji hitlerowskiej i sowieckiej terytorium Polski.
Jeszcze przed kapitulacją Warszawy powstał zalążek Polskiego Państwa Podziemnego – konspiracyjna organizacja zbrojna Służba Zwycięstwu Polski, mająca na celu walkę z okupantem, organizację armii i struktur władzy. Wkrótce powstawały kolejne, wśród nich w Warszawie Tajna Armia Polska (listopad 1939), której jednym z założycieli, a następnie inspektorem organizacyjnym był Witold Pilecki. Tajna Armia włączyła się w proces scalania polskiego podziemia i weszła w struktury Związku Walki Zbrojnej, późniejszej Armii Krajowej.
Ppor. Witold Pilecki z komendantem Tajnej Armii Polskiej, mjr. Janem Włodarkiewiczem „Drawiczem”.
Jako żołnierz Tajnej Armii Polskiej, za wiedzą i aprobatą dowódcy ZWZ-AK gen. Grota-Roweckiego, Witold Pilecki podjął się najodważniejszej misji w życiu – dobrowolnego dostania się do obozu koncentracyjnego w Auschwitz.
19 września 1940 roku – pod fałszywym nazwiskiem „Tomasz Serafiński” – dał się aresztować Niemcom w łapance i drugim transportem warszawskim trafił do obozu.
Witold Pilecki – więzień KL Auschwitz o numerze 4859.
KL Auschwitz-Birkenau to największy niemiecki nazistowski obóz koncentracyjny i obóz zagłady w czasie II wojny światowej. Przez pierwsze dwa lata (1940-1942) funkcjonował wyłącznie jako obóz koncentracyjny, głównie dla Polaków i był miejscem ich wyniszczania nieludzkimi warunkami, morderczą pracą, torturami, egzekucjami, eksperymentami medycznymi.
W marcu 1942 roku uruchomiono kolejny obóz KL Auschwitz II-Birkenau, który stał się miejscem natychmiastowej zagłady Żydów w komorach gazowych, co było realizacją nazistowskiego planu „Endlösung der Judenfrage” (ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej), który miał na celu zagładę ludności żydowskiej z okupowanych przez III Rzeszę krajów.
27 stycznia 1945 roku obóz wyzwolili żołnierze Armii Czerwonej.
"„W głowy nasze uderzały nie tylko kolby esesmanów – uderzało coś więcej. Brutalnie kopnięto we wszystkie nasze pojęcia, do których myśmy się na ziemi przyzwyczaili (do jakiegoś porządku rzeczy – prawa). To wszystko wzięło w łeb. Usiłowano uderzyć możliwie radykalnie. Załamać nas psychicznie jak najszybciej”."
Witold Pilecki, Raport z 1945 [w:] Adam Cyra, „Ochotnik do Auschwitz”, Oświęcim 2000, s.266.
W obozie Auschwitz Witold Pilecki przeżył dwa lata i siedem miesięcy, do czasu śmiałej ucieczki wraz z dwoma współwięźniami w nocy 26/27 kwietnia 1943 roku. Doświadczył w pełni trudów obozowego życia, nieustannego zagrożenia śmiercią i zbrodniczych praktyk, które miały na celu zastraszenie i złamanie psychiczne więźniów. Przetrwał i stworzył polską siatkę konspiracyjną w obozie pod nazwą Związek Organizacji Wojskowej.
"„Wtedy, wśród stojących ramię
przy ramieniu Polaków, czuło się jedną myśl – zjednoczeni byliśmy wszyscy
wściekłością, chęcią odwetu. Czułem się teraz w środowisku doskonale nadającym
do rozpoczęcia pracy, i odkryłem w sobie namiastkę radości… Za chwilę
przeraziłem się, czy jestem przy zdrowych zmysłach – tu radość – to chyba
nienormalne… A jednak poczułem radość – przede wszystkim z tego powodu, że chcę
zacząć pracę, a więc się nie załamałem”."
Witold Pilecki, Raport z 1945
[w:] Adam Cyra, „Ochotnik do Auschwitz”, Oświęcim 2000, s. 273-274.
"„W tym czasie zasadniczym
zadaniem było założenie organizacji wojskowej, w celu: podtrzymywania kolegów
na duchu przez dostarczanie i rozpowszechnianie wiadomości z zewnątrz,
zorganizowanie w miarę możliwości dożywiania i rozdzielania bielizny wśród
zorganizowanych, przekazywanie wiadomości na zewnątrz, oraz jako uwieńczenie
wszystkiego przygotowywanie oddziałów własnych do opanowania obozu, gdy
nadejdzie nakaz chwili w postaci rozkazu zrzucenia tu broni lub desantu”."
Witold Pilecki, Raport z 1945
[w:] Adam Cyra, „Ochotnik do Auschwitz”, Oświęcim 2000, s.275.
Witold Pilecki z KL Auschwitz przekazywał polskim władzom podziemnym meldunki o sytuacji w obozie – po raz pierwszy już w październiku 1940 roku – które dalej przekazywane były do rządu w Londynie. Po ucieczce w 1943 roku Pilecki napisał dwa raporty, zaś po wojnie w 1945 roku sporządził trzeci z nich, będący obszerną relacją przeżyć obozowych. Raporty Pileckiego stanowią niezwykły dokument funkcjonowania polskiej wojskowej siatki konspiracyjnej w KL Auschwitz, a także są przejmującą relacją naocznego świadka zbrodni hitlerowskich.
"„Razem z setką innych znalazłem się wreszcie przed łaźnią (…). Tu ostrzyżono nam włosy na głowie i ciele, skropiono trochę prawie zimną wodą. Tu wybito mi pierwsze dwa zęby, za to, że numer ewidencyjny napisany na tabliczce niosłem w ręku, a nie w zębach, jak właśnie w tym dniu chciał tego łazienny (Bademeister). Dostałem w szczękę ciężkim drągiem. Wyplułem dwa zęby. Pociekła krew… Od tej chwili staliśmy się tylko numerami”."
Witold Pilecki, Raport z 1945 [w:] Adam Cyra, „Ochotnik do Auschwitz”, Oświęcim 2000, s. 269.
"„Staczałem
z sobą najcięższą walkę zdaje się w życiu. Cały problem był w tym, jak to
zrobić, by i teraz zjeść, i na ranek coś zostawić… (…). Ach! Nasilenie głodu
przechodzi całą skalę stopniowania. Czasami zdawało się, że zdolny byłby
człowiek wykroić kawał ciała z leżącego pod szpitalem trupa”."
Witold Pilecki, Raport z 1945
[w:] Adam Cyra, „Ochotnik do Auschwitz”, Oświęcim 2000, s. 293
"„Przyznam
się tutaj, że wtedy po raz pierwszy wydało mi się, że mam zbyt małe siły, by
toczyć walkę, by chcieć w ogóle walczyć. Stan mojej psychiki był niebezpieczny.
Zwątpić w sens walki, znaczy – załamać się. Gdy to spostrzegłem – odżywałem.
Dusiłem dalej wszy na szyi i nogach”."
Witold Pilecki, Raport z 1945
[w:] Adam Cyra, „Ochotnik do Auschwitz”, Oświęcim 2000, s. 299
"„Tak,
obraz Oświęcimia zmienił się radykalnie. Teraz już nie było widać (przynajmniej
w obrębie samego obozu macierzystego) rozwalania głów łopatą lub zabijania
przez wbijanie deski w wnętrzności lub też zgniatanie leżącemu bez sił
więźniowi klatki piersiowej; nie było pękających żeber pod ciężarem ciała
zwyrodniałych oprawców wskakujących ciężkimi butami na piersi więźnia. Teraz
cicho i spokojnie, rozebrani do naga więźniowie, numery, zapisane w HKB przez
niemieckiego lekarza z SS, stali na korytarzu bloku 20 (nowa numeracja) i
czekali cierpliwie na swoją kolej. Wchodzili pojedynczo za kotarę do łaźni,
gdzie sadzano ich na krześle. Dwóch oprawców wychylało im ramiona do tyłu,
wypinając klatkę piersiową naprzód i Klehr robił zastrzyk fenolu długą igłą
wprost w serce”."
Witold Pilecki, Raport z 1945
[w:] Adam Cyra, „Ochotnik do Auschwitz”, Oświęcim 2000, s. 339-340.
W 1942 roku do Auschwitz II – Birkenau zaczęły trafiać masowe transporty Żydów z Europy, co było realizacją planu całkowitej zagłady ludności żydowskiej. Wtedy też Niemcy rozpoczęli budowę kompleksu czterech wielkich krematoriów, ukończonych III-VI 1943 roku, przeraźliwej i najtragiczniejszej machiny Holokaustu. Przed swoją ucieczką Witold Pilecki widział początki zbrodniczej polityki, o czym pisał w swoich raportach, także tym z 1943. Te informacje trafiały do państwa alianckich, za pośrednictwem polskiego rządu w Londynie.
Fragmenty z raportu Witolda Pileckiego z 1943 roku.
W 1943, ze względu na zagrożenie dekonspiracją oraz transporty więźniów zdolnych do pracy do innych obozów na terenie Niemiec, Witold Pilecki zdecydował się na ucieczkę z Auschwitz. Zależało mu także na osobistym przekazaniu AK informacji o obozie i planu akcji zbrojnej w celu uwolnienia więźniów. Ucieczka, wraz z dwoma współwięźniami Janem Redzejem i Edwardem Ciesielskim, powiodła się w nocy z 26 na 27 kwietnia 1943 roku.
W sierpniu 1943 Witold Pilecki udał się do Warszawy i działał aktywnie w konspiracji w Kedywie (Kierownictwo Dywersji AK), gdzie pełnił funkcje administracyjne. Zasadniczą jego działalnością od wiosny 1944 roku była służba pod dowództwem płk. Augusta Emila Fieldorfa „Nila” w organizacji „NIE”, ściśle tajnej organizacji w strukturach AK. Miała ona działać podczas przewidywanej okupacji Polski przez Armię Czerwoną, przeciwdziałać sowietyzacji i podtrzymywać walkę o niepodległość.
Mimo pracy konspiracyjnej, Witold Pilecki zarówno po ucieczce z Auschwitz, jak i przed pobytem w obozie, starał się znajdować także czas dla żony i dzieci, którzy od kwietnia 1940 przebywali w Ostrowi Mazowieckiej, na obszarze Generalnego Gubernatorstwa. Udało im się wydostać z rodzinnych stron, okupowanych przez Armię Czerwoną, gdzie byli zagrożeni deportacją przez NKWD na Syberię. Pilecki spotykał się z rodziną, kiedy tylko miał taką możliwość, dzieciom przesyłał też listy pełne czułości i ojcowskich rad.
„Zosieńko! masz takie ładne włoski, a chcesz je obcinać. Staraj się je zachować. Więcej cierpliwości!”. Z listu do córki Zofii z 18 października 1943.
„Równego sobie szukaj – silnego, z nim stań do walki. Uda się – a więc głęboko miecz wraź swój w niego!!
Lecz słabe niszczyć stworzonka – nieduże, zabierać im życie, które im Bóg nie bierze. Tak robić potrafią przedewszystkiem tchórze, lecz nigdy nie robią tego rycerze”. Z listu do syna Andrzeja, 1943/1944.
„Kochany mój Chłopaku, strasznie żałuję że nie mogę Ciebie przytulić do serca. Przejąłeś się moimi uwagami wierszowanymi i pewno się popłakałeś – jak na rycerza przystało – dziękujesz jednak mi grzecznie za list”. Z listu do syna Andrzeja z 28 maja 1944.
Niezwykłym przykładem kontaktu Witolda Pileckiego z dziećmi i wychowywania „na odległość” jest napisana dla syna instrukcja obsługi laubzegi. W listach Witold dawał wyraz dbałości o odpowiednie zajęcia dzieci, rozwijanie nowych umiejętności i kształtowanie ich charakteru. „Wogóle przy tej robocie chodzi o to by się przyzwyczaić piłować spokojnie, równo i ładnie, by się piłki nie łamały; trzeba zachowywać się spokojnie i ręką ruszać równomiernie, nie naciskać na „laubzegę” (…). Gdy miałem 8 lat wypiłowywałem ładne pudełeczka, półeczki i wszelkie ramy do obrazów a w ostatnich latach teraz umiejętność ta, która jest bardzo przyjemna – ogromnie mi się przydała”.
Instrukcja obsługi laubzegi.
Półeczka wykonana przez Andrzeja Pileckiego według instrukcji przygotowanej dla niego przez ojca.
W Powstaniu Warszawskim, największym wysiłku zbrojnym polskiego podziemia, które wybuchło 1 sierpnia 1944 Witold Pilecki – już jako rotmistrz – walczył w zgrupowaniu „Chrobry II”. Powstanie miało na celu wyzwolenie stolicy spod okupacji niemieckiej i objęcie w mieście władzy przed wkroczeniem zbliżającej się Armii Czerwonej. Bez oczekiwanego wsparcia ze strony Rosji i Zachodu, samotna i ofiarna walka z niemieckimi jednostkami słabo uzbrojonych powstańców, wspieranych przez ludność cywilną Warszawy, trwała aż 63 dni.
Po upadku Powstania rotmistrz Pilecki trafił jako jeniec wojenny do oflagu w Murnau, skąd listownie kontaktował się z rodziną.
Po wyzwoleniu obozu Murnau przez wojska alianckie Witold Pilecki wyjechał w lipcu 1945 do Włoch. Zakończenie wojny nie oznaczało dla Rotmistrza zwycięstwa, podobnie jak dla większości członków polskiego podziemia. Wprawdzie Polska została uwolniona od okupacji niemieckiej przez Armię Czerwoną, ale Stalin narzucił jej marionetkowy rząd komunistyczny. Wiosną 1945 NKWD aresztowało 16 przywódców Polskiego Państwa Podziemnego, w tym ostatniego dowódcę Armii Krajowej Leopolda Okulickiego i Delegata Rządu na Kraj Jana Stanisława Jankowskiego. Obaj zginęli w sowieckich więzieniach. Wielu żołnierzy AK zdecydowało się przejść do konspiracji, bezwzględnie zwalczanej przez komunistyczny Urząd Bezpieczeństwa. Często członków AK, nawet jeśli nie byli zaangażowani w działalność antykomunistyczną, skazywano na śmierć lub długoletnie więzienie.
Gen. Leopold Okulicki (z lewej) i Jan Stanisław Jankowski podczas "procesu" szesnastu w Moskwie.
We Włoszech Witold Pilecki zgłosił się do II Korpusu Polskiego, pod dowództwem gen. Władysława Andersa, który przygotowywał się, jak wówczas oczekiwano, na konflikt ZSRS z zachodnimi aliantami i do wyzwolenia Polski spod okupacji sowieckiej. Organizowano także siatkę łączności z krajem. Misję zbierania informacji o przejmowaniu władzy przez reżim komunistyczny powierzono Rotmistrzowi. W grudniu 1945 roku Pilecki, posługując się dokumentami jeszcze z czasów okupacji i obozu w Murnau, na nazwisko Romana Jezierskiego, przyjechał do Warszawy.
Witold Pilecki był przeciwnikiem walki zbrojnej, którą w istniejącej sytuacji politycznej i okupacji kraju przez wojska sowieckie uważał za bezskuteczną. Sens swojej działalności widział w przeciwdziałaniu komunizmowi poprzez wpływ na wychowanie młodego pokolenia.
„Doceniając wagę tego zagadnienia w życiu Narodu Polskiego należy poświecić mu specjalnie dużo uwagi, a w pracy terenowej użyć wszystkich dostępnych środków dla wykonania powziętego planu”.
Witold Pilecki, mimo grożącego mu niebezpieczeństwa i otrzymanego od gen. Andersa rozkazu zgłoszenia się w II Korpusie, nie chciał opuszczać Polski i przekonał do tego zwierzchników.
"„Ja zostanę, wszyscy nie mogą stąd wyjechać, ktoś
musi tu trwać bez względu na konsekwencje”."
Słowa Witolda Pileckiego [za:] Wiesław J. Wysocki, „Rotmistrz
Witold Pilecki”, Warszawa 2012, s. 114.
8 maja 1947 roku został aresztowany i osadzony w X Pawilonie więzienia mokotowskiego, gdzie przez pół roku poddawany był okrutnym przesłuchaniom. Celem ich było zmuszenie Witolda Pileckiego do „dobrowolnego” podpisania spreparowanych zeznań. Jak określił eufemistycznie podczas rozprawy: „Protokoły podpisywałem, przeważnie nie czytając ich, bo byłem wówczas bardzo zmęczony”. Po tych słowach zapisano w protokole: „Z uwagi na bezpieczeństwo Państwa, w myśl art. 209 K.W.P.K. przewodniczący zarządził tajność rozprawy sądowej”.
"„Oświęcim to była igraszka” - miał powiedzieć żonie podczas widzenia w więzieniu."
W procesie, który rozpoczął się w marcu 1948 roku, rotmistrz Pilecki został oskarżony m.in. o stworzenie grupy szpiegowskiej i planowanie zamachów na funkcjonariuszy państwowych. Zaprzeczył tym oskarżeniom. Nie miały znaczenia jego zeznania, zasługi i działalność podczas okupacji; raporty o pobycie w Auschwitz nie zostały przez nadzorującego śledztwo płk. Józefa Różańskiego dopuszczone jako materiał w sprawie.
Proces Witolda Pileckiego i siedmiu aresztowanych z nim osób rozpoczął się 3 marca 1948 roku.
"„Przez całe życie pracowałem dla Polski”."
Pierwsze zdanie listu Rotmistrza do Bolesława Bieruta z prośbą o „skorzystanie z prawa łaski”, 7 maja 1948.
Proces Pileckiego był jednym z procesów pokazowych, jakie władze komunistyczne przeprowadzały przeciwko tysiącom byłych żołnierzy AK i uczestników podziemia antykomunistycznego. Wyroki – decyzje polityczne – zapadały poza salą sądową. Był to element terroru, służącego rozbiciu opozycji niepodległościowej i zastraszeniu społeczeństwa.
Wyrok wykonano 25 maja 1948 roku. Do dziś nie wiadomo, gdzie Witold Pilecki został pochowany. Jak w przypadku wielu innych ofiar stalinowskich zbrodni w Polsce, utajniono miejsce pochówku, by zatrzeć wszelki ślad istnienia tych ludzi i skazać ich na zapomnienie.
Dopiero po 1989, kiedy upadł w Polsce komunizm, stało się możliwe publiczne i powszechne wspominanie postaci Rotmistrza. 1 października 1990 roku Witold Pilecki został uniewinniony, w 1995 pośmiertnie odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski i w 2006 Orderem Orła Białego.
Senat RP w 2008 roku przyjął uchwałę o przywróceniu pamięci zbiorowej Polaków postaci i bohaterskich czynów Witolda Pileckiego.
Powstały liczne publikacje o samym Rotmistrzu – opracowania historyczne, wydania albumowe – w wersji polskiej, angielskiej, francuskiej czy włoskiej. Raport Pileckiego z KL Auschwitz został wydany po polsku i angielsku.
W wielu miejscach w Polsce imieniem rtm. Pileckiego nazwane zostały szkoły, ulice lub place.
W 2006 roku powstał spektakl Teatru Telewizji w reżyserii Ryszarda Bugajskiego „Śmierć rotmistrza Pileckiego”.
BIBLIOGRAFIA
„Raport Witolda. Witold Pilecki – Tomasz Serfiński” oprac. Adam Cyra, „Biuletyn Towarzystwa Opieki nad Oświęcimiem” 1991, nr 12
Adam Cyra, „Ochotnik do Auschwitz. Witold Pilecki (1901-1948)”, Oświęcim 2000
Jacek Pawłowicz, „Rotmistrz Witold Pilecki 1901-1948”, Warszawa 2008
Wiesław Jan Wysocki, „Rotmistrz Witold Pilecki 1901-1948”, Warszawa 2012
Krzysztof Tracki, „Młodość Witolda Pileckiego”, Warszawa 2014
Specjalne podziękowania dla —Andrzeja Pileckiego, Zofii Optułowicz-Pileckiej, Adama Cyry, Dominiki Arendt-Wittchen