Spektakl w choreografii Romany Agnel i Leszka Rembowskiego ukazuje bogactwo tanecznych inspiracji w muzyce Chopina. Warto zwrócić uwagę, że kompozytor sam był świetnym tancerzem, co było jednym z warunków zaistnienia na paryskich salonach. Pierwsza część przedstawienia ukazuje właśnie tę salonową rzeczywistość, w której królowały walce, lendlery i kontredanse. Druga natomiast zwraca się w stronę tego, z czego Chopin wyrósł i co grało mu w sercu do końca życia na obczyźnie – muzyki polskiej wybrzmiewającej głównie w mazurkach. Na scenie zobaczymy tańce, z których mazurki Chopina się rodziły – ludowe kujawiaki i oberki, a także szlacheckiego mazura. Kompozytor nie ma swoje odpowiednika wśród postaci na scenie – jest on obecny jedynie, a może aż, przez swoją muzykę. A ta wybrzmiewa w oryginalnej wersji fortepianowej, a także w ludowych interpretacjach zarejestrowanych przez Marię Pomianowską i jej zespół.
Interesuje Cię temat Sztuki sceniczne?
Otrzymuj aktualności w spersonalizowanym newsletterze Culture Weekly
Wszystko gotowe
W tym tygodniu otrzymasz swój pierwszy newsletter Culture Weekly.